Choć brzmi to dla mnie jak czysty surrealizm, to jednak muszę ten fakt przyjąć do wiadomości i pogodzić się z tym, że dotarłam do pięćdziesiątki. Jak to możliwe
Skończyłam 49 lat... Nie czuję tego, ale jest mi z tym ciężko. W ogóle jest mi ciężko z Marcinem, który na każdym kroku i każdego dnia, nawet dziś, poniewiera
Mam wrażenie, że dopiero co świętowałam przełom wieków, tysiącleci, a tu już wchodzimy w dziesiąty rok nowego stulecia i tysiąclecia. [ale patos!] Fajerwerki na
W ten wyjątkowy dzień, w którym mam nadzieję, że nie przyjmujecie w swoich gabinetach i możecie odpocząć i spokojnie wejść w nowy rok życzę wam wszystkim: - mił
Pozdrawiam ciepło.